Tarnowskie Góry ruszają z badaniem terenu po Zakładach Chemicznych - co dalej

Miasto podpisało umowę z REMEA: najpierw dokładna ocena skażenia, potem projekt oczyszczenia. To krok w walce o prawie 60 ha odzyskanej ziemi i czyste wody gruntowe.
- Tarnowskie Góry biorą sprawy w swoje ręce przy Zakładach Chemicznych
- Sprawdź co REMEA wykona do 2026 roku
- Szukać pieniędzy na usunięcie odpadów
Tarnowskie Góry biorą sprawy w swoje ręce przy Zakładach Chemicznych
Po latach sporów o odpowiedzialność za pozostałości po państwowych Zakładach Chemicznych miasto wreszcie sformalizowało współpracę z firmą REMEA. Władze podkreślają, że bez aktywności samorządu teren z niebezpiecznymi odpadami mógłby pozostać zapomniany na dekady. Przypomniano, że działania o odzyskanie prawie 60 ha i ochronę wód podziemnych trwają od ponad 30 lat, a próby przerzucenia obowiązków na gminę sięgają 2006 roku.
“Toczyłem boje z kolejnymi wojewodami, którzy próbowali nam od 2006 roku przekazać ten teren z niebezpiecznymi odpadami. Oczywiście, nie dając funduszy. W końcu się udało, ale wiemy, że gdybyśmy teraz nie wzięli się za Zakłady Chemiczne, to już nikt i nigdy by się tym nie zajął. Stąd nasza determinacja” – mówił burmistrz Arkadiusz Czech.
Współpraca z innymi miastami dotkniętymi wielkoobszarowymi terenami zdegradowanymi (WTZ) — Bydgoszczą, Jaworznem, Tomaszowem Mazowieckim i Zgierzem — trwa od kilku lat. Po wejściu w życie specustawy o terenach zdegradowanych (2023) samorząd zyskał ramy prawne do sięgania po zewnętrzne źródła finansowania.
Sprawdź co REMEA wykona do 2026 roku
Umowa z REMEA przewiduje dwa konkretne etapy prac:
- Kompleksowa ocena stanu środowiska na terenie Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” — termin wykonania do 30 listopada 2025 r.
- Projekt planu poprawy stanu środowiska na terenie Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” — termin wykonania do 31 maja 2026 r.
Firma podkreśliła doświadczenie w remediacji terenów przemysłowych i wskazała na wcześniejsze realizacje, m.in. w Świętochłowicach.
“Samorząd ma gigantyczną wiedzę o tym terenie, jego historii. My z kolei mamy doświadczenie np. ze Świętochłowic. Osobiście zarządzałem tam remediacją terenu przy stawie Kalina” – mówił Piotr Surma, podpisujący umowę z ramienia firmy REMEA.
Raport i projekt planu będą podstawą do ubiegania się o środki na faktyczne prace oczyszczające — najtrudniejszy i najdroższy etap inwestycji.
Szukać pieniędzy na usunięcie odpadów
Ocena i planowanie sfinansowane są z aktualnego rozdania unijnych funduszy, ale rzeczywiste usunięcie odpadów wyceniane jest wstępnie na kilkaset milionów złotych. Miasto konsekwentnie domaga się, by koszty nie obciążały budżetów gmin ani mieszkańców — nawet w zakresie VAT-u.
Po okresie postojów i deklaracji ze strony ministerstw, brakujące środki na VAT „znalazły się” w NFOŚiGW i miasto złożyło wniosek o te fundusze. W przyszłości ubiegać się będzie o pieniądze z zewnętrznych źródeł przewidzianych w ustawie o WTZ.
“Będziemy się o nie starać ze źródeł zewnętrznych wskazanych w ustawie o WTZ” – mówi wiceburmistrz Bartosz Skawiński.
Dalsze kroki zależą od wyników oceny i projektu planu przygotowywanego przez REMEA oraz od dostępności dużych środk
na podstawie: UM Tarnowskie Góry.
Autor: krystian