Tarnogórscy śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności wypadku drogowego, w którym ranne zostały 2 osoby. Jedna z nich śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego trafiła do szpitala w Katowicach. Pamiętajmy, że dostateczne skupienie uwagi na drodze, to podstawa do bezpiecznej jazdy.

Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek kilka minut po godzinie 15.00 na ulicy Fabrycznej w Kaletach. Informacje o zderzeniu trzech pojazdów wpłynęła do dyżurnego tarnogórskiej jednostki, który na miejsce skierował policjantów z Kalet i wydziału ruchu drogowego. Oprócz nich na miejscu zjawili się także funkcjonariusze straży pożarnej oraz ratownicy medyczni.

Mundurowi wstępnie ustalili, że 62-letni mieszkaniec Siemianowic Ślaskich jadąc renault, w pewnym momencie zjechał z drogi i zderzył się z toyotą, którą podróżowała 62-letnia mieszkanka Kalet wraz ze swoim 63-letnim mężem. Toyota siłą odrzutu wylądowała na poboczu, a renault uderzyło w forda, który za nią jechał. W nim podróżował 37-latek z Bytomia i jego 43-letnia pasażerka.

Wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec LPR, który do szpitala w Katowicach zabrał 62-latka z renault. Ratownicy przetransportowali do szpitala w Tarnowskich Górach również 62-letnią mieszkankę Kalet.

Śledczy zajmują się teraz dokładnym wyjaśnieniem przebiegu tego zdarzenia, a my apelujemy o rozwagę na drodze. Trudne warunki sprawiają, że dochodzi do takich przykrych zdarzeń. Aby ich uniknąć, pamiętajmy o zdrowym rozsądku i dostosowaniu odpowiedniej prędkości.

  • na zdjęciu dwa rozbite pojazdy
  • na zdjęciu droga i rozbite na niej pojazdy
  • na zdjęciu rozbity samochód na poboczu