W niedzielę 30-latek zawiadomił o kradzieży portfela z dokumentnymi i gotówką. Sprawca, żeby ukraść portfel, musiał wejść do zaparkowanego samochodu na ulicy Skośnej w Tarnowskich Górach. Złodziej po kradzieży chciał oddać dokumenty, ogłaszając znalezienie portfela na portalu społecznościowym. W umówionym miejscu przekazania został zatrzymany. 49-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę tarnogórscy policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży portfela z gotówką w kwocie 820 złotych. W sobotę wieczorem pokrzywdzony z powiatu lublinieckiego zostawił portfel w zaparkowanym samochodzie na parkingu w Tarnowskich Górach przy ulicy Skośnej. Gdy przyjechał w niedzielę po samochód, zorientował się, że w samochodzie brakuje portfela z pieniędzmi. Policjanci pracujący nad tą sprawą zdążyli przejrzeć zapis z monitoringu i ujawnili, że osoba, która dokonała kradzieży, sprawdzała wszystkie zaparkowane samochody czy są otwarte. Na filmie widać jak mężczyzna otwiera drzwi auta i z wnętrza zabiera portfel. Oprócz portfela złodziej, ukradł bilon w kwocie 20 zł, który był w schowku. Już na drugi dzień na portalu społecznościowym pojawiło się ogłoszenie, że portfel z dokumentami jest odnaleziony. Pokrzywdzony umówił się ze "znalazcą" w parku miejskim w Tarnowskich Górach. Gdy doszło do przekazania, wywiadowcy zatrzymali złodzieja, który odpowiadał mężczyźnie z nagrania. Sprawcy po wytrzeźwieniu kryminalni przedstawili zarzut kradzieży, za który grozi do 5 lat pozbawienia wolności.