Wilczy Szlak w Tarnowskich Górach podbił biegaczy i psy

2 min czytania
Wilczy Szlak w Tarnowskich Górach podbił biegaczy i psy

Dwunastokilometrowy dogtrekking po najpiękniejszych zakątkach Tarnowskich Gór przyciągnął miłośników psów z całej Polski i zebrał środki dla schroniska Cichy Kąt — impreza łączyła sport, integrację i adopcję zwierząt.

  • Zobacz jak Tarnowskie Góry zabiegają o czworonogi i mieszkańców
  • Pokaż wsparcie dla schroniska i poznaj historie czworonogów
  • Dołącz do kolejnych edycji i poczuj atmosferę Okiem Wilka Team

Zobacz jak Tarnowskie Góry zabiegają o czworonogi i mieszkańców

Wilczy Szlak — I Tarnogórski Dogtrekking poprowadził uczestników 12-kilometrową trasą przez hałdę popłuczkową, kapliczkę św. Barbary i malowniczy Rezerwat Segiet. Wydarzenie odbyło się z udziałem Miasta Tarnowskie Góry; Piotr Korab, naczelnik Kultury, Turystyki i Promocji Miasta, podkreślił, że to pierwsza taka impreza w mieście, ale według niego nie ostatnia ze względu na frekwencję i zainteresowanie zarówno osób, jak i psów.

Pokaż wsparcie dla schroniska i poznaj historie czworonogów

Impreza była bezpłatna, a uczestnicy mogli dobrowolnie wspierać tarnogórskie schronisko Cichy Kąt — wszystkie zebrane środki zostały przekazane na jego potrzeby. Danusia z tarnogórskiego schroniska przypomina, że psy oczekujące na adopcję chętnie wychodzą na spacery i potrafią być tak samo wspaniałymi towarzyszami jak zwierzęta, które już mają opiekunów. Dogtrekking był okazją, by pokazać ich charakter i zachęcić do adopcji.

Dołącz do kolejnych edycji i poczuj atmosferę Okiem Wilka Team

Organizatorzy z Okiem Wilka Team, w tym sekretarz Ola Kancel, przyznają, że to był debiut dużej imprezy, zrealizowany dzięki wsparciu sponsorów, przyjaciół i uczestników. Rywalizacja toczyła się w kategoriach rodzinnej oraz indywidualnej kobiet i mężczyzn; wyróżniono najmłodszych, najstarszych i najbardziej walecznych uczestników. Do Tarnowskich Gór przyjechali miłośnicy psów m.in. z Łodzi, Wrocławia, Dąbrowy Górniczej, Gliwic, Chorzowa, Rudy Śląskiej i Nowego Chechła — najmłodszy uczestnik miał półtora roku i przeszedł trasę w nosidełku na plecach taty, wywołując aplauz. Grupa Tuptusie Travel z Gliwic chwaliła urodę lokalnych krajobrazów i dobrze przygotowaną trasę, co może zachęcić do powrotu na kolejne edycje.

na podstawie: Urząd Miejski.

Autor: krystian