Policjanci z Radzionkowa zatrzymali wczoraj dwie bytomianki, które z dwóch sklepów na terenie miasta ukradły towar warty ponad 4 tysiące złotych. Obydwie trafiły do policyjnej celi, a dzisiaj usłyszały zarzuty kradzieży. Ich sprawą zajmie się prokurator i sąd, który zdecyduje o ich ukaraniu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 13.00. W namierzeniu sprawców kradzieży z pobliskiego sklepu, przy ulicy Kużaja w Radzionkowie pomógł świadek, który widział, jak kobieta z wypchanymi po brzegi reklamówkami, wybiegała ze sklepu i wsiadła do miejskiego autobusu. Dzięki tej informacji dzielnicowi z Radzionkowa mogli szybko zatrzymać uciekinierkę i jej wspólniczkę, która odeszła z miejsca kradzieży w innym kierunku i potwierdzili kradzież. Jak się później okazało 35-letnia mieszkanka Bytomia wspólnie ze swoją znajomą w tym samym wieku, okradła dwa sklepy.
Ich łupem padły artykuły przemysłowe, obuwnicze, tekstylne, odzieżowe oraz zabawki warte ponad 4 tysiące złotych. Skradziony towar trafił z powrotem na sklepowe półki, a kobiety czekała noc w policyjnej celi.
Dzisiaj śledczy z Radzionkowa postawili kobietom zarzuty kradzieży, do których się przyznały. To jednak nie koniec ich kłopotów. Policjanci w czasie przeszukania ich miejsc zamieszkania znaleźli inne artykuły pochodzące z przestępstwa. Sprawa jest rozwojowa, którą dokładnie zbadają radzionkowscy śledczy. Dodatkowo na poczet przyszłych kar policjanci zatrzymali kobietom ponad 5 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar.
O przyszłości kobiet zdecyduje prokurator, a później sąd, który może im wymierzyć karę nawet do 5 lat więzienia.