Pewien 23-latek postanowił zrobić sobie stałe źródło dochodu, zabierając ze sklepowych półek produkty, za które nie płacił. W zaledwie kilka dni wyniósł ze sklepu towar wart blisko 1,5 tysiąca złotych. Gdy przyszedł ponownie, ujęła go ochrona sklepu…

O całym zdarzeniu mundurowi zostali zaalarmowani w niedzielę 30 kwietnia kilka minut po godzinie 11.00. Zgłoszenie dotyczyło ujęcia mężczyzny, który w jednym z marketów przy ulicy Zagórskiej ukradł artykuły higieniczne. Na miejscu okazało się, że za sprawą kradzieży stoi 23-letni mieszkaniec Miasteczka Śląskiego. Ochrona sklepu przekazała policjantom, że to nie pierwszy jego wybryk, bo bywał w sklepie już kilka dni wcześniej i też kradł. Wszystko to doskonale utrwalił zamontowany w sklepie monitoring.

Decyzja o powrocie do upatrzonego sklepu, w jego przypadku z pewnością będzie należała do tych mniej trafnych, bo gdy tylko pracownicy zobaczyli go między sklepowymi półkami, od razu go ujęli i przekazali w ręce mundurowych z prewencji.

Ponowna wizyta „na zakupach” zakończyła się dla niego nocą w policyjnym areszcie. Straty, jakie spowodował to blisko 1,5 tysiąca złotych.

Śledczy przed postawieniem mu zarzutów, dokładnie prześwietlili jego kartotekę i okazało się, że 23-latek już wcześniej był karany za kradzież. W tym przypadku będzie odpowiadał w warunkach recydywy, za co jego kara może być zwiększona o połowę. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd.