Policjanci z Tarnowskich Gór zatrzymali dwie sprawczynie rozboju. Nastolatki w wieku 15 i 18 lat, na dworcu autobusowym zaatakowały 13-latkę i ukradły jej telefon komórkowy. Starsza z dziewczyn została objęta policyjnym dozorem, młodsza trafiła do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, do którego nie powróciła z przepustki i była poszukiwana…

Do rozboju doszło w piątek wieczorem na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach. Do 13-letniej tarnogórzanki podeszły dwie znane jej nastolatki i zażądały, aby ta oddała im telefon komórkowy. Kiedy 13-latka odmówiła, agresorki postanowiły, że zabiorą go siłą. Jedna z dziewczyn przytrzymała 13-latkę, a druga wyrwała jej telefon z ręki. Na odchodne 18-latka powiedziała pokrzywdzonej nastolatce, że jak komuś o tym opowie, to ją zabije. Przerażona i zapłakana tarnogórzanka wróciła do domu i opowiedziała całą historię mamie, która zawiadomiła policjantów.

Tarnogórscy policjanci szybko ustalili, kto ukradł telefon nastolatce i jej groził. W sobotę, z samego rana, mundurowi zapukali do drzwi mieszkania starszej z dziewczyn. 18-letnia tarnogórzanka została zatrzymana za rozbój. W trakcie czynności policjanci znaleźli skradziony telefon, ale również ujawnili drugą sprawczynię rozboju. 15-letnia mieszkanka Bytomia była w mieszkaniu starszej koleżanki. Na widok policjantów ukryła się... w tapczanie. Szybko wyszło na jaw, że 15-latka była poszukiwana. Dziewczyna nie powróciła do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego po udzielonej przepustce.

Nastolatki trafiły do tarnogórskiej komendy. Młodsza z dziewczyn wróciła do ośrodka, z którego uciekła. Teraz o jej losie zadecyduje sąd rodzinny. Starszą z dziewczyn doprowadzono przed oblicze prokuratora, który po przedstawieniu zarzutu objął ją policyjnym dozorem. Za rozbój dziewczynie grozi do 12 lat więzienia.