Pokonali na dwóch kółkach blisko 700 km. Trasa wyprawy wiodła szlakami rowerowymi przez trzy województwa: Małopolskie, Świętokrzyskie i Śląskie. W VII edycji Tarnogórskiego Rajdu Rowerowego udział wzięło 15 cyklistów – w większości tarnogórzan, choć do ekipy dołączyło w tym roku także kilkoro gości z Warszawy i Wrocławia.

– Wystartowaliśmy, dosłownie, spod tatrzańskich szczytów w sobotę 10 lipca i w ciągu 10 dni dotarliśmy do naszego miasta, pokonując na rowerach 695 km. Najwyższy punkt tegorocznej trasy to Polana Chochołowska (1190 m n.p.m.) a sumaryczne przewyższenie na wszystkich etapach wyniosło, bez mała 5000 m – mówi Andrzej Wiórek z rowerowej ekipy.

Miłośnicy rowerowych podróży przemierzyli w całości, bądź w części, szlaki rowerowe: Velo Dunajec, Wiślańska Trasa Rowerowa oraz Jurajski Szlak Orlich Gniazd, a ostatni odcinek przed naszym miastem pokonali oczywiście Leśną Rajzą.

– Pomimo tego, że wciąż jeszcze nie wszystkie odcinki poszczególnych tras są ukończone, to te które są oddane do użytku, poprowadzone są najpiękniejszymi krajoznawczo obszarami Polski, sprawiają wiele frajdy i potrafią wzbudzić pozytywne emocje. Na trasie rajdu wielokrotnie spotkaliśmy się z wyrazami sympatii mieszkańców i turystów, a Tarnowskie Góry były pozdrawiane nie tylko przez krajan spotkanych na szlakach ale także przez wielu sympatyków turystyki rowerowej z całej Polski – opowiada Wiórek.

VI Rajd Tarnogórski zakończył się oczywiście na naszym Rynku, gdzie zadowolonych rowerzystów powitał szef Wydziału Kultury, Turystki i Promocji Miasta – Piotr Korab.