Wieczorny spacer środkiem drogi w centrum miasta, zapewne na długo pozostanie w pamięci 44-letniego tarnogórzanina. Okazało się, że jest on poszukiwany. Jeszcze tego samego dnia trafił do policyjnej celi, a później do aresztu, gdzie spędzi ponad rok, odsiadując wyrok za rozbój.

Zgłoszenie o trzech wędrujących środkiem drogi mężczyznach wpłynęło do dyżurnego w sobotę po 18.00. Na miejsce ruszyli policjanci z prewencji, którzy potwierdzili zgłoszenie. Spacerującymi ulicą Legionów okazali się tarnogórzanie w wieku 44, 46 i 51 lat. Za samo wykroczenie, jakim było łamanie obowiązku korzystania z chodnika, zostali pouczeni. Jednak najmłodszy z nich, nie poszedł dalej z kolegami, a pojechał prosto na komendę.

Okazało się, że 44-latka od 22 listopada tego roku poszukiwał tarnogórski sąd. Chodziło o karę pozbawienia wolności za rozbój. Po nocy za policyjnym kratami trafił prosto do aresztu, gdzie spędzi rok i dwa miesiące.