Tegoroczne mikołajki z pewnością na długo zapamięta 25-letni mężczyzna, który zapewne postanowił zrobić komuś prezent. Jednak nie miał zamiaru go kupować, tylko skraść. Sklepowy złodziej nie mógł jednak przypuszczać, że w pobliżu są policjanci, którzy ruszyli za nim w pościg, gdy chciał uciec ze sklepu ze skradzionym towarem.

Do zdarzenia doszło 6 grudnia około 12.30. W jednym z tarnogórskich sklepów przy ulicy Zagórskiej zakupy ze swoją rodziną robił mł. asp. Łukasz Tkocz, który na co dzień służy w pionie kryminalnym tarnogórskiej komendy. W pewnym momencie zauważył on mężczyznę, który wybiegł ze sklepu, trzymając coś w rękach. Pewności, że jest to złodziej nabrał, gdy zobaczył pracownicę sklepu krzyczącej, aby mężczyzna wrócił i zapłacił za towar. Nie wahając się ani chwili, ruszył w pościg za sprawcą. Po kilkudziesięciu metrach biegu zauważył, że do pościgu dołączył drugi mężczyzna. Sprawca, widząc, że biegnie za nim dwóch mężczyzn, wyrzucił skradzione przedmioty i uciekał dalej, jednak po kilkuset metrach został zatrzymany. Wtedy okazało się, że mężczyzną, który włączył się w pościg, był sierż. szt. Krzysztof Sobotta z Komisariatu Policji w Pyskowicach. Mundurowi od razu powiadomili dyżurnego jednostki, który na miejsce skierował umundurowany patrol. Warte kilkaset złotych skradzione zabawki trafiły ponownie na sklepowe półki, a 25-letni mieszkaniec Częstochowy dostał wysoki mandat.


Aspirant Tkocz i sierżant Sobotta po raz kolejny udowodnili, że policjantem jest się zawsze. Dzięki ich reakcji sprawca został szybko zatrzymany i pociągnięty do odpowiedzialności, a skradzione przedmioty mogły trafić do dalszej sprzedaży.