Policjanci zatrzymali mężczyznę, który spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Za kierowcą forda ruszył pokrzywdzony, który ujął sprawcę w sąsiedniej gminie. 35-latek uciekał, bo był pijany oraz nie miał uprawnień do kierowania. Mieszkańcowi powiatu tarnogórskiego grozi zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz 2 lata więzienia.

4 grudnia 2020 roku po godzinie 22.00 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego dodzwonił się mężczyzna, który zgłosił, że na ulicy Tarnogórskiej w Świerklańcu w jego samochód marki Peugeot wjechał kierowca forda i odjechał z miejsca zdarzenia. Zgłaszający ruszył za sprawcą, informując na bieżąco o swojej lokalizacji. Pokrzywdzony jechał za uciekinierem aż do gminy Ożarowice, gdzie kierowca forda mondeo zatrzymał się na jednej z ulic i próbował uciec do pobliskiego lasu. Po krótkim pościgu mężczyzna został ujęty przez pokrzywdzonego oraz jego pasażera.

Przybyli na miejsce policjanci z drogówki oraz z Komisariatu Policji w Pyrzowicach ustalili, że 35-latek był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że w organizmie miał ponad pół promila alkoholu. Okazało się również, że mieszkaniec powiatu tarnogórskiego nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Prawo jazdy zostało mu zabrane trzy lata wcześniej za jazdę pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz do 2 lat więzienia.

Jazda pod wpływem alkoholu to brak wyobraźni i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nawet niewielka dawka osłabia koncentrację i opóźnia refleks. Pijani kierowcy nie zdają sobie sprawy, że w takim stanie stanowią zagrożenie na drodze nie tylko dla samych siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu. Pamiętajmy również, że skuteczność stróży prawa, w znacznej mierze zależy od postaw obywateli. Bezpieczeństwo publiczne to nasza wspólna sprawa i wspólna troska. Nie bójmy się zareagować. Wystarczy zadzwonić na nr 112. To pozwala nie tylko na zminimalizowanie szkód, ale także zapewnienie, że sprawca poniesie odpowiednie konsekwencje.