Tarnogórscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy dokonali kradzieży dwóch rowerów. Jeden ze sprawców został złapany na gorącym uczynku, gdy próbował odjechać jednośladem. Na drugiego w jego miejscu zamieszkania czekali w tym samym dniu wywiadowcy. Rowery zostały odzyskane i przekazane właścicielom. Dzięki pracy operacyjnej ustalono, że złodzieje mają inne kradzieże na sumieniu.

W ubiegły wtorek po godzinie piętnastej dyżurny tarnogórskiej komendy został poinformowany, że przy Hali Targowej w Tarnowskich Górach, został ujęty złodziej roweru. Na miejscu właściciel roweru wskazał mężczyznę, któremu nie pozwolił odjechać na jego jednośladzie. Był to 45-latek z Bytomia, który został zatrzymany. Szybko okazało się, że sprawca nie działał sam. Obok stojaka leżało inne przecięte przy pomocy szlifierki akumulatorowej zabezpieczenie. Pomocny okazał się monitoring,  na którym widać, jak drugi ze sprawców odjeżdża na rowerze ze szlifierką w plecaku. Dopiero po godzinie osiemnastej właścielka drugiego roweru zgłosiła kradzież, gdy po skończonej pracy nie zastała przypiętego do stojaka swojego roweru. Wywiadowcy wytypowali drugiego sprawcę, który też mieszka w Bytomiu. Policjanci pojechali do jego mieszkania, ale go nie zastali. W trakcie obserwacji, wywiadowcy zauważyli mężczyznę. 29-latek nie spodziewał się, że zostanie zatrzymany. W piwnicy miał schowany rower, skradziony przed halą targową. Sprawcy noc spędzili w policyjnym areszcie. Kryminalni w trakcie pracy operacyjnej ustalili, że zatrzymana dwójka ma jeszcze na koncie kradzież roweru elektrycznego z terenu Bytomia i bramy wjazdowej. Policjanci odzyskali skradziony rower elektryczny i przekazali go szczęśliwemu właścicielowi. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

 

  • rower elektryczny
  • wytatuowany sprawca kradzieży roweru w kajdankach
  • sprawca kradzieży roweru z kajdankach w pomieszczeniu komendy