Policjanci z Radzionkowa zatrzymali wczoraj złodzieja, który upatrzył sobie jeden z marketów na terenie miasta, do którego wracał kilkanaście razy, żeby zabrać z niego alkohol. Straty, jakie spowodował, to ponad tysiąc złotych. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli także kilka butelek ze skradzionym alkoholem. Po nocy w policyjnej celi usłyszał zarzut i przyznał się do winy.

O kradzieży powiadomili wczoraj pracownicy marketu przy ulicy Św. Wojciecha w Radzionkowie. Mowa była o pewnym mężczyźnie, którego rozpoznali, gdy wrócił po raz kolejny do ich sklepu. Znali go, bo niespełna dwudziestokrotnie zarejestrował go sklepowy monitoring, gdy zabierał z półek alkohol i wychodząc, nie płacił.

Na miejscu zjawili się stróże prawa z miejscowego komisariatu, którzy zatrzymali 46-letniego mieszkańca Radzionkowa i potwierdzili, że to właśnie on stoi za kradzieżami. Zanim jednak mężczyzna trafił do policyjnej celi, policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania. Tam znaleźli kilka butelek, które pochodziły z poprzednich kradzieży.

Po nocy w policyjnej celi zatrzymany usłyszał zarzuty kradzieży, do której sie przyznał i dobrowolnie poddał karze.