Na terenie Skansenu Maszyn Parowych przy Zabytkowej Kopalni Srebra pojawiło się około 20 zabytkowych i nadal działających maszyn oraz urządzeń. Prawie wszystkie były parowe.
Ponad 3 tysiące gości III edycji Święta Pary to dowód, że impreza jest potrzebna i ciekawa. Mimo, że pogoda nie dopisała rano, po kolei udało się uruchomić wszystkie maszyny i zaprezentować je gościom w całej okazałości.
Dzięki temu w akcji można było zobaczyć ciężarówkę z 1927 roku, samochód parowy z 1903 roku, rekonstrukcję pojazdu parowego z 1814 roku Józefa Bożka, mały walec i traktor parowy, pompę strażacką, śrutownik do mielenia ziarna, kruszarkę do skał, siekierę i piłę, potężną angielską lokomobilę Ransomes, Sims & Jefferies, silniki diesla i dwa składy kolejowe na 7 1/4 cala.
Na kopcące maszyny dzieci spoglądały w otwartymi buziami, najbardziej kręciło je chyba płukanie w wodzie kamyków w poszukiwaniu srebra.
– Woda w postaci pary przeobraziła świat, Śląsk i nasze miasto – bez niej nie było by ani nas jako tarnogórzan, którzy symbolicznie rozpoczęli europejską rewolucję przemysłową, ani całej przyrody, która opiera się na wodzie właśnie – wskazał Arkadiusz Czech otwierając imprezę, na którą przyjechał – a jakże – parowozem!
Święto Pary to wydarzenie, które ma promować technikę parową i kulturę przemysłową na różne sposoby. Przypominamy, że 235 lat temu właśnie w Tarnowskich Górach, za sprawą sprowadzonej z Wielkiej Brytanii maszyny parowej, rozpoczęła się rewolucja przemysłowa na Górnym Śląsku. Dzięki sprowadzonej tu maszynie, wykorzystanej do odwadniania wyrobisk kopalni kruszców srebra, ołowiu i cynku Fryderyk, Tarnowskie Góry po raz kolejny stały się miejscem, gdzie „wszystko się zaczęło”. W 1888 roku znalazły się w ścisłej awangardzie europejskich ośrodków przemysłowych pozostając tam do końca XIX wieku.
Wydarzenie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej zostało dofinansowane ze środków Urzędu Miasta w Tarnowskich Górach oraz Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Innowacje Godne UNESCO wspiera także Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.