Blisko 1,5 tys. złotych oraz karta bankomatowa niebawem trafią do rąk prawowitej właścicielki. Będzie to możliwie dzięki uczciwej 61- latce, która na zgubę wypełnioną gotówką natknęła się na sklepowym parkingu. Znalezioną saszetkę, kobieta przekazała policjantom z Kalet, a ci szybko znaleźli jej właścicielkę. Postawa mieszkanki powiatu tarnogórskiego powinna stanowić wzór dla wszystkich, którzy znajdą się kiedyś w podobnej sytuacji.

Wczoraj do Komisariatu Policji w Kaletach zgłosiła się kobieta, która przekazała policjantom saszetkę z kartą bankomatową oraz plikiem banknotów. Uczciwa znalazczyni powiedziała, że natknęła się na zgubę na parkingu jednego ze sklepów znajdujących się w Kaletach. Policjanci szybko odnaleźli właścicielkę saszetki i przekazali jej dobrą wiadomość. Mieszkanka powiatu lublinieckiego nie kryła radości i wdzięczności z powodu odnalezionych rzeczy. Dzisiaj z Komisariatu Policji w Kaletach, odbierze swoje mienie. Dzięki uczciwości 61-letniej mieszkanki powiatu tarnogórskiego właścicielka rzeczy odzyskała blisko 1,5 tys. złotych oraz kartę do bankomatu. Postawa seniorki powinna stanowić wzór dla wszystkich, którzy znajdą się kiedyś w podobnej sytuacji.

Warto pamiętać, że znalezienie przedmiotu i zatrzymanie go jest czynem niezgodnym z prawem, kwalifikowanym jako przywłaszczenie. W świetle kodeksu karnego znalazca, który nie dopełnił obowiązków i zachował znalezioną rzecz dla siebie, będzie odpowiadał za jej przywłaszczenie. Wiele przypadków rejestrowanych przez stróżów prawa wskazuje, że część społeczeństwa kieruje się mylnym hasłem „Znalezione - nie kradzione”.

Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Kiedy zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela – stajesz się sprawcą przestępstwa. W takich przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w urzędzie lub na policji. W przeciwnym przypadku „znalazca” dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia.